Świętokrzyska Gala Kabaretowa 2017
„Mam to uczucie, i mam ten bit. I wierzę, że ta Gala to znów będzie hit. Dzisiaj Kadzielnia ogniem zapłonie, już do oklasków same się składają dłonie.”
Tymi słowami rozpoczęła się piosenka uroczyście otwierająca tegoroczną Świętokrzyską Galę Kabaretową. Kabareton po raz kolejny poprowadził Kabaret Skeczów Męczących, tym razem w towarzystwie aktorki Moniki Dryl.
Jako pierwsza na scenie pojawiła się Mariolka która koniecznie chciała się pochwalić Gabryście, że udało jej się dostać pracę jako..testerka leków.
Mimo iż wakacje się kończą, kabaret Nowaki postanowił wybrać się na wakacyjny wyjazd tylko we dwoje. Okazuje się, że w Matizie nie tak łatwo upchać wszystkie walizki żony, co chwila dzwoniąca teściowa wcale nie ułatwia sprawy, oraz, że „Andrzej to nie jest imię. Andrzej to styl życia” .
Kabaretu Skeczów Męczących pokazał swój hitowy skecz, czyli dalsze przygody pani Jadwigi Paździerz objętej Programem Ochrony Świadków Koronnych. Tym razem pani Jadwiga otrzymuje pracę…w przedszkolu. Niestety jej dość kontrowersyjne metody wychowawcze oraz szemrana przeszłość spotykają się ze sprzeciwem wystraszonych rodziców oraz samego dyrektora. Dochodzi do konfrontacji w trakcie której jeden z rodziców zgadza się zeznawać…w stroju homara.
Część z Was odpoczywa nad Bałtykiem albo w górach, za to Formacja Chatelet postanowiła wybrać się za granicę. Okazuje się jednak, że bariery językowe i uprzedzenia mogą być przeszkodą w udanym wypoczynku.
Na scenę wkroczyli również strajkowicze. Wiadomo, że zawsze ktoś będzie niezadowolony, no ale żeby księdzu drugi miesiąc z rzędu 500+ nie przysłać??? Do czego to doszło…istny skandal.
Poza tym okazało się też, że skrót „OSP” to nie tylko „Ochotnicza Straż Pożarna” ale również „Obrona Stron Porno”. Jak widać każdy ma jakieś priorytety. Natomiast informacja o słynnych już donicach na Kieleckim rynku poszła w świat za sprawą zbieracza butelek. Kupione za 11,5 tys. złotych każda, za to na skupie złomu można było za nie dostać jedynie 200 złotych za sztukę.
Kabaret pod Wyrwigroszem zagrał swój hit z Kabaretu Na Żywo , w którym zdradzili jak dostać pracę w spółce skarbu państwa, natomiast Łowcy.B zaśpiewali swoją wersję przeboju The Chemical Brothers.
Oczywiście nie mogło się obyć bez wyciągnięcia na scenę kilku Kielczan, którzy z pomocą Paranienoralnych przenieśli się do studia pani Elżbiety Jaworowicz, gdzie udało im się rozwiązać poważny problem. Okazało się bowiem, że część mieszkańców Kielc chce chodzić nago, a część w ubraniu.
Na scenę dumnie wkroczył również złoty medalista olimpijski w kłamaniu, specjalizujący się w kłamstwie klasycznym. Na pytanie jakie kłamstwo ostatnio zrobiło na nim największe wrażenie w zeszłym roku odpowiada: „To był wyjazd służbowy- Ryszard Petru”
Pojawiła się też specjalna informacja dla fanów. Naszego polskiego medalistę w najbliższym czasie będzie można spotkać w Biedronce na dziale „alkohole”.
W hicie z Sopockiej Nocy Kabaretowej 2017 zaprezentował się Kabaret Młodych Panów z gościnnym udziałem Bartosza Klauzińskiego z kabaretu K2. Publiczność odwiedziła zajezdnię Biura Ochrony Rządu i dowiedziała się dlaczego nikt nie chciał jeździć z Misiewiczem.
„Młody z Miśkiem nikt nie chciał jeździć bo zawsze auto upierdzielone, siedzenia obklejone od waty cukrowej, a w popielniczce co?! Chupa Chupsy!”
Nikt raczej nie zaprzeczy, że zdecydowanym hitem muzycznym tego lata była piosenka „Despacito”. Było już wiele różnych coverów i parodii takich jak „Wieśka Tico”, „Dejta Cicho” czy nawet wersji śpiewanej przez…Minionki. Tak więc tego utworu nie mogło zabraknąć na Świętokrzyskiej Gali Kabaretowej. Była to historia o czwórce mężczyzn którzy wyjechali na wakacje bez swoich żon. W wykonaniu Kabaretu Skeczów Męczących brzmiał on „Bez pań syto”.
Już po kilku sekundach nogi same rwały się do tańca a dłonie do klaskania. Nic więc dziwnego, że dopóki Kabaret Skeczów Męczących nie zszedł ze sceny cała publiczność zgromadzona w amfiteatrze podziwiała ich występ na stojąco. Ludzie tańczyli, śpiewali, klaskali i po prostu dobrze się bawili. Wszystko wskazuje na to, że „Bez pan syto” został hitem tegorocznej Gali.
Publiczności nie było jednak dane odpocząć po tym szaleństwie, bowiem Kabaret Czesuaf przeniósł ich z gorącej plaży prosto na galę sportów walki „KSW: Klateczka Lidla”. Bo właśnie tutaj, w polskich miastach, codziennie o ósmej rano pod tymi niepozornymi dyskontami spotykamy prawdziwych bohaterów morderczego mordobicia.
„Bo gdy rano otworzą sklep i rzucą karpia po 9,99..Pudzian nie ma szans!”
W lipcu tego roku wszystkich elektryzowała batalia o sądownictwo ale co to jest w porównaniu z sądem ostatecznym?
„Jak w amerykańskim teleturnieju. Fajne jury, dobry, zły, fajna dupa” czegóż chcieć więcej. Mimo to komisja z Kabaretu Skeczów Męczących z Polką z Ukrainy w składzie, miała trudne zadanie z zakwalifikowaniem kolejnych osób do nieba lub piekła.
Okazuje się też, że „tam na górze” powszechny strach wzbudza nie Szatan a Krystyna P.
Kabaret K2 pokazał jak nie należy ubiegać się o rentę. „Mam wiele chorób, to należy mi się wiele rent” biadolił schorowany rencista.
Na brak piosenek kabaretowych w tym roku nie można narzekać. W rytmie hitu Alvaro Solera zaśpiewał Andrzej Kozłowski.
„Po co wam drzewa? To tylko głośno szumi. I więcej nic nie umi grać”. Dobre pytanie..
Na sam koniec Łowcy.B zaprezentowali skecz pełen genialnych wynalazców chcących zarobić miliony na swoich pomysłach.
Podsumowując. Świętokrzyska Gala Kabaretowa 2017 była widowiskiem na najwyższym poziomie. To już piąta edycja tej imprezy i nie można zaprzeczyć, że z roku na rok poziom zdecydowanie rośnie. Mimo, że nie wszystkie skecze i piosenki były całkowicie premierowe (niektóre można było zobaczyć między innymi na tegorocznej Polskiej Nocy Kabaretowej) to większość z nich pojawiła się w TV po raz pierwszy. Kabaret Skeczów Męczących po raz kolejny świetnie poprowadził ten wakacyjny kabareton, a pani Monika Dryl również bardzo dobrze odnalazła się w nowej roli. O sukcesie Gali świadczy również to, że wszystkie bilety zostały wyprzedane bez wywieszenia nawet jednego plakatu. Niesamowite prawda? ;)